W pierwszą sobotę, 4 maja 2019 r., rozpoczął się cykl spotkań różańcowych, do których zaproszeni zostali wyłącznie mężczyźni. Spotkanie Męski Różaniec zgromadziło wielu mężczyzn na Eucharystii o godz. 6.00 w kościele OO. Franciszkanów w Przemyślu, której przewodniczył bp Stanisław Jamrozek, biskup pomocniczy Archidiecezji Przemyskiej. W przemyskim franciszkańskim Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia NMP przybyłych na modlitwę przywitał o. Zbigniew Kubit OFMConv, gwardian klasztoru i proboszcz parafii. Modlitwa męskich serc – jak wskazał o. Zbigniew – to piękna inicjatywa, aby publicznie wyznać wiarę i wynagrodzić za grzechy ojców i mężów, jak również, aby się modlić o ratunek dla małżeństw i rodzin, o bezpieczeństwo przed pokusami i zniewoleniami, polecając sprawy Miasta i Ojczyzny.
W przemyskim franciszkańskim Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia NMP przybyłych na modlitwę przywitał o. Zbigniew Kubit OFMConv, gwardian klasztoru i proboszcz parafii. Modlitwa męskich serc – jak wskazał o. Zbigniew – to piękna inicjatywa, aby publicznie wyznać wiarę i wynagrodzić za grzechy ojców i mężów, jak również, aby się modlić o ratunek dla małżeństw i rodzin, o bezpieczeństwo przed pokusami i zniewoleniami, polecając sprawy Miasta i Ojczyzny.
Biskup Stanisław podkreślił już na wstępie wygłoszonej homilii, że każdy powołany jest do poszukiwania woli Bożej, stąd potrzeba ciągłej troski, by angażować się w poznawanie Jezusa. Na to wezwanie pięknie odpowiedzieli uczniowie, którzy poszli za Panem, i dla nas dzisiaj ważne jest wyruszenie – musi być gotowość, by pójść… i zobaczyć, co Pan nam proponuje. Każdy mężczyzna, – jak wskazał kaznodzieja – powinien pragnąć, aby towarzyszyć Jezusowi w drodze i być Jego świadkiem.
W tym wyjątkowym spotkaniu wzięło udział 5 Wojowników Maryi, którzy przybyli z Warszawy, aby dać podbudowę pod formację mężczyzn na ziemi podkarpackiej. Jeden z nich, Piotr Kowalski, lider regionalnego oddziału Wspólnoty Wojowników Maryi w Warszawie dał tego świadectwo, ukazując jak ważne jest by we współczesnym świecie mężczyzna swoje miejsce odnajdywał przy boku Maryi w trosce o piękno swojego życia, które ciągle zagrożone jest przez siły diabelskie.
